
Szkocki park safari przeprosił dwie rodziny, które widziały moment jak lwy ścigały i zabiły małpy, która wpadły do ich zagrody.
Władze Blair Drummond Safari Park w Stirling powiedziały w oświadczeniu na swojej stronie internetowej:
„Bardzo nam przykro, że nasi goście byli świadkami niepokojącego widoku. To tragiczne wydarzenie jest głęboko odczuwalne przez zaangażowane zespoły, które przez całą dobę opiekują się naszymi zwierzętami. Zginął Shaw, dziewięcioletni makak berberyjski, 1 grudnia wskoczył do zagrody dla lwów po ucieczce z własnego wybiegu. Strażnik lwów w parku zrobił wszystko, co mógł, by uratować makaki… ale nie był w stanie ochronić ich wszystkich przed lwami. Traktujemy ten incydent niezwykle poważnie, bezpieczeństwo naszych gości oraz bezpieczeństwo i opieka nad naszymi zwierzętami jest naszym najwyższym priorytetem. Taka sytuacja w wybiegu dla lwów nigdy wcześniej nie miał miejsca w historii Blair Drummond Safari Park”.