
Ilość dodatnich wyników testów na przeciwciała Covid-19 podwoiły się od jesieni.
Dane z grudnia wykazały, że około jedna na 10 osób w Wielkiej Brytanii posiada w swoim organizmie przeciwciała Covid-19, to dwa razy więcej osób niż w październiku.
Szacunki Urzędu Statystyk Krajowych sugerują, że ok 8 proc. osób w Irlandii Północnej (jedna na 13 osób) do 12 proc. osób w Anglii (jedna osoba na osiem), wykazywały objawy niedawnej infekcji Covid.
W październiku, dodatni wynik wahał się od 2 proc. w Irlandii Północnej do 7 proc. w Anglii.
Na czele rankingu wiodą Yorkshire i Humber, gdzie 17 proc. osób ma przeciwciała.
Jednak w Szkocji wzrost przeciwciał był znacznie mniejszy niż w pozostałej części Wielkiej Brytanii.
W grudniu:
- Jedna na osiem osób (12 proc. populacji) w Anglii miała przeciwciała, wzrost z 7 proc.
- Jedna na 10 osób (10 proc. populacji) w Walii miała przeciwciała, wzrost z 4 proc.
- Jedna na 11 osób (9 proc. populacji) w Szkocji miała przeciwciała, wzrost z 7 proc.
- Jedna na 13 osób (8 proc. populacji) osób w Irlandii Północnej miała przeciwciała, wzrost z 2 proc.
Przeciwciała to białka we krwi, które zwalczają określone infekcje. Rozwijają się, gdy ktoś złapie infekcję, a później ją zwalczy lub został zaszczepiony.
Fakt, że więcej osób wykazuje oznaki posiadania przynajmniej częściowej ochrony przed Covid-19, jest zgodny z ogromnym wzrostem liczby infekcji w tym okresie.
Niestety, przeciwciała z naturalnej infekcji mogą zanikać. W Londynie około 16 proc. ludzi miało przeciwciała w grudniu, w porównaniu z 11 proc. w październiku.
Jednak podczas ostatniego szczytu w maju, około 15 proc. populacji miało przeciwciała. Liczba ta spadła, ponieważ wykrywalne przeciwciała ustępują z czasem. Nie do końca wiadomo, co to oznacza dla prawdopodobieństwa ponownego zakażenia.