
- Przyznaje, że brakuje mu występów na żywo.
- Systematyczny kontakt z publicznością był dla niego zastrzykiem energii i motywacją do działania.
- Rafał Szatan ma nadzieję, że już wkrótce obostrzenia dotyczące pandemii zostaną zniesione i artyści będą mogli powrócić do regularnej aktywności zawodowej.
Wokalista zwraca uwagę, że działalność teatrów, kin czy oper została zawieszona już niespełna rok temu.
Od tego momentu artyści nie mogli pracować – grać spektakli czy też koncertów.
Taka sytuacja jest przyczyną finansowych problemów ludzi pracujących w kulturze.
Przestój hamuje rozwój. Artyści nie mają szansy doskonalić swoich umiejętności scenicznych.
– Teatry były zamknięte od marca zeszłego roku. Często rozmawiam z innymi artystami i wiem, że dla nich w pracy również bardzo ważny jest feedback – informacja zwrotna od publiczności. To energia, która nas napędza, żeby dawać z siebie jeszcze więcej. Brakuje nam tego
– mówi Rafał Szatan.
Muzyk zaznacza, że pandemia zmieniła jego podejście do planowania.
Obecnie koncentruje się na teraźniejszości. Wie bowiem, że szybko zmieniające się obostrzenia pandemiczne mogą zweryfikować jego założenia i całkowicie zmienić bieg wydarzeń.
Wokalista pracuje obecnie nad niespodzianką dla swoich słuchaczy.
– Przez ten ostatni rok nauczyłem się, żeby nie wybiegać za bardzo myślami do przodu.
Cieszę się tym, co dzieje się tu i teraz. Myślę o tym, jak będzie wyglądało moje jutro, a co do dalszej przyszłości, zobaczymy.
Cały czas w moich planach jest także skończenie materiału płytowego.
Niestety z racji pandemii i sytuacji zdrowotnych moich muzyków musieliśmy wszystko poprzesuwać. Moim priorytetem jest to, żeby w końcu skończyć płytę. Czuję, że jest mi to potrzebne
– tłumaczy Rafał Szatan.
Pandemia sprawiła, że zaczęliśmy doceniać prozaiczne czynności.
Gdy tylko rzeczywistość powróci do normalności, muzyk zamierza skupić się na koncertowaniu.
Przyznaje, że brakuje mu również codziennych rozrywek i spotkań towarzyskich.
– Gdy już pandemia się skończy i będzie taka możliwość, chciałbym powrócić na scenę i zagrać koncert albo spektakl. Dać od siebie 300 procent. Później poszedłbym po prostu do kina i kupiłbym sobie popcorn
– zaznacza wokalista.
Rafał Szatan przygotowuje się obecnie do roli Edwarda w spektaklu „Pretty Woman” w Teatrze Muzycznym w Łodzi.
Premiera zaplanowana jest na marzec.