
Po erupcji wulkanu, która miała miejsce w zeszłym miesiącu, z wulkanu w dolinie Geldinga ponownie zaczęła wypływać lawa, tym razem z nowej szczeliny.
Nowe pęknięcie w powierzchni wulkanu zostało zauważone przez turystyczny helikopter.
Po informacji, ludzie tłumnie udali się z pobliskiego Reykjaviku, a niektórzy nawet grillowali jedzenie z palącą się w tle magmą.
Jednak po kolejnej aktywności wulkanicznej islandzki Departament Zarządzania Kryzysowego nakazał natychmiastową ewakuację tego miejsca.
Poinformowano, że nie ma bezpośredniego zagrożenia życia ze względu na odległość szczeliny od szlaków turystycznych, ale zapobiegawczo ewakuowali ludzi z tego obszaru.
Ostatnia erupcja w kraju miała miejsce w Holuhraun w 2014 r., wtedy na region górski wylała się powierzchnia lawy o wielkości Manhattanu.
W 2010 roku popiół z wulkanu Eyjafjallajokull uniemożliwił międzynarodowe podróże lotnicze na kilka dni.