
Poseł torysów Johnny Mercer powiedział, że został „zmuszony” do rezygnacji ze stanowiska ministra obrony narodowej z powodu podejścia do weteranów, którzy służyli w Irlandii Północnej.
Premier Boris Johnson potwierdził rezygnację Mercera we wtorek - przed powrotem do Izby Gmin w środę ustawy o operacjach zagranicznych.
Nowe prawo ma na celu ochronę weteranów przed nieuzasadnionymi postępowaniami.
Ale brytyjscy żołnierze, którzy służyli w Irlandii Północnej, zostali wykluczeni z projektu.
Pan Mercer nie zgadzał się z tym zapisem i właśnie to było kością niezgody w obecnej partii rządzącej.
W odpowiedzi Boris Johnson powiedział, że rząd jest „zdecydowany zrobić więcej w nadchodzących miesiącach dla tych, którzy służyli w Irlandii Północnej”.
Rzecznik premiera powiedział, że Boris Johnson „przyjął” rezygnację pana Mercera i podziękował mu za posługę ministra.
Jednak natychmiast po opublikowaniu listu rezygnacyjnego na Twitterze, pan Mercer powiedział, że został „zwolniony z pełnionych obowiązków w rządzie”.
Poseł - który jest byłym kapitanem armii - napisał, że rząd „porzucił ludzi w sposób, w jaki po prostu nie mogę się zgodzić, pozwalając na kontynuowanie niekończących się dochodzeń w sprawie historycznych zabójstw".
„Weterani są dzieleni na sekcje i umierają na długo przed swoim czasem, tylko dlatego, że rząd Wielkiej Brytanii nie może znaleźć siły moralnej ani odwagi, o którą prosiliśmy, aby przynieść pokój w Irlandii Północnej w znalezieniu politycznego rozwiązania, aby zapobiec dalszym walkom. To przerażające niesprawiedliwości ”. - dodał.