
Według przeprowadzonego w dniach 29-30 lipca sondażu, kontakty społeczne ograniczyło 46 proc. pytanych, a nie zrobiło tego 39 proc.
Jak zwraca uwagę "The Times", odnosi się to także do najmłodszej grupy wiekowej - 18-24 lata - w której jest najmniejszy odsetek zaszczepionych i która w efekcie jest najbardziej podana na zakażenie.
W niej kontakty ograniczyło 46 proc. badanych, a nie zrobiło tego 32 proc.
Ponadto z badania wynika, że 10 proc. pytanych usunęło służącą do wykrywania kontaktów aplikację NHS Covid-19, a nie zrobiło tego 48 proc. (pozostałe 42 proc. nigdy jej nie miało), 13 proc. wyłączyło w niej lokalizację, by uniemożliwić zostanie wskazanym jako kontakt osoby zakażonej, a 45 proc. tego nie zrobiło.
Jak podano w czwartek, w okresie od 15 do 21 lipca na kwarantannę poprzez aplikację została skierowana w Anglii i Walii rekordowa liczba 689 tys. osób.
Kolejne 597 tys. zostało wysłane na nią przez pracowników zespołu do wykrywania kontaktów.
Fala absencji w pracy tym spowodowana, którą media nazwały "pingdemią", spowodowała na początku lipca poważne zakłócenia w wielu branżach gospodarki.
Do pewnego stopnia sytuacja się poprawiła po tym, jak zezwolono niektórym grupom kluczowych pracowników, aby zamiast udawać się na 10-dniową kwarantannę wykonywali przez ten czas codzienne testy na obecność koronawirusa.
Obowiązek kwarantanny w przypadku kontaktu z osobą zakażoną zostanie dla osób w pełni zaszczepionych zniesiony od 16 sierpnia.
- Zasady izolacji robią dokładnie to, do czego zostały zaprojektowane - minimalizują kontakty osób, które zostały narażone na Covid-19, dzięki czemu możemy chronić populację w czasie, gdy kontynuujemy podawanie szczepionki
- oświadczyła w odpowiedzi na te dane rzeczniczka rządu.