
Sieć fast foodów twierdził, że to problemy z dostawami doprowadziły do takiej sytuacji.
Braki w menu dotyczą również niektórych napojów butelkowanych.
Problemy pojawiły się z powodu ciągłego niedoboru kierowców ciężarówek.
Rzecznik McDonald's, którego cytuje stacja BBC, powiedział:
Podobnie jak większość sprzedawców detalicznych, obecnie doświadczamy pewnych problemów z łańcuchem dostaw, które wpływają na dostępność niewielkiej liczby produktów.
Napoje butelkowane i koktajle mleczne są chwilowo niedostępne w restauracjach w całej Anglii, Szkocji i Walii.
Na początku tego miesiąca sondaż przeprowadzony przez Road Haulage Association (RHA) oszacował, że w Wielkiej Brytanii brakuje ponad 100 tys. kierowców, z około 600 tys. sprzed pandemii.
Problem jest bardziej złożony.
Podczas pandemii wielu pracowników wyjechało do swoich krajów ze względu na niepewną sytuację gospodarczą w UK.
W międzyczasie skończył się okres przejściowy związany z brexitem i zaczęły się utrudnienia dla chcących podjąć pracę w UK.
Do tej pory brytyjski rząd tłumaczył braki pracowników działaniem aplikacji NHS Covid-19, która wysyłała tysiące pracowników na izolację w domu.
Jednak klika tygodni temu problem został rozwiązany, a braki w liczbie pracowników pozostały.
Najbardziej zagrożone branże to sieci sklepów, fabryki żywności i farmy.
Na brak personelu skarżą się brytyjscy farmerzy oraz zarządcy fabryk w których konfekcjonowana jest żywność.
Brakuje pracowników na liniach produkcyjnych oraz kierowców do rozwożenia towaru.
Wiele sklepów w dużych sieciach handlowych typu Tesco czy Sainsbury's, przearanżowało wygląd swoich stoisk ze świeżą żywnością, żeby "ukryć" braki w asortymencie.