
W poniedziałek po południu doszło do ataku psa na 10-letniego Jacka Lisa.
Chłopiec bawił się w domu kolegi, gdy został zaatakowany.
Matka dziecka Emma Whitfield, napisała na Facebooku: „Ze złamanym sercem, zanim bliscy przyjaciele i rodzina zobaczą imię Jacka w wiadomościach, muszę ogłosić, że nasz piękny chłopiec został nam wczoraj tragicznie zabrany. Poszedł się bawić. Tak bardzo cię kochamy nasz słodki chłopaku...", dodała: "To nie był nasz pies, ani nie zdarzyło się to w naszym rodzinnym domu. Pies należał do właściciela domu, w którym bawił się Jack".
Pies, określony przez policję jako „duży” i „wyjątkowo agresywny", został złapany przez funkcjonariuszy.
Sąsiad, który był świadkiem zdarzenia powiedział, że ktoś przybiegł, aby interweniować i odciągnąć psa od dziecka, jednak było za późno.
Zwierze zostanie poddane ekspertyzie.