
Dua Lipa i J Hus przejdą do historii jako ostatnie gwiazdy, które wygrają nagrodę Brit Awards dla najlepszej artystki i najlepszego artysty.
Organizatorzy poinformowali, że od przyszłego roku obie kategorie zostaną połączone w jedną nagrodę dla najlepszego brytyjskiego artysty.
Artyści tacy jak Sam Smith i Will Young wcześniej wzywali do zmiany, mówiąc, że obecny system wyklucza osoby niebinarne. Smith, który uważa się za jedną z tych osób, nie otrzymał nominacji do tegorocznych nagród, pomimo, że ich album Love Goes, osiągnął drugie miejsce na brytyjskiej liście przebojów. Piosenkarz nie chciał jednak być w kategorii opartej na płci.
Pisząc w tym czasie na Instagramie, gwiazda wezwała, aby rozdanie statuetek było bardziej „odzwierciedlające społeczeństwo, w którym żyjemy”.
„Brytyjczycy byli ważną częścią mojej kariery” – powiedział Smith w usuniętym poście. „Muzyka zawsze oznaczała dla mnie zjednoczenie, a nie podział. Nie mogę się doczekać czasów, w których rozdanie nagród będzie odzwierciedlało społeczeństwo, w którym żyjemy. Świętujmy wszystkich, bez względu na płeć, rasę, wiek, zdolności, seksualność czy klasę”.
Brytyjczycy przyznawali nagrody w zależności od płci, odkąd rozpoczęto Brits w 1977 roku. Organizatorzy obiecali przejrzeć sposób przyznawania nagród już w 2019 roku, ale do tej pory utrzymali nienaruszone kategorie mężczyzn i kobiet.
Gennaro Castaldo, rzecznik organizacji przemysłu muzycznego BPI, która organizuje nagrody skomentował sprawę:
- „Dlaczego tacy artyści jak Adele, czy Ed Sheeran nie mieliby walczyć łeb w łeb i być osądzani po prostu jako artyści… zakładając, że są nominowani w jednej kategorii?”
Menedżer Dua Lipy, Ben Mawson, powiedział, że aprobuje zmianę.
- „Dobrze widzieć, że Brytyjczycy nadal robią postępy w bardziej inkluzywnej gali z nagrodami, która stawia talent na pierwszym miejscu. Jest to krok, który z zadowoleniem przyjmujemy”.