Zaniepokojenie związane jest z tym, że monarchini widziała się ze swoim najstarszym synem, księciem Karolem, na dwa dni przed tym, jak test wykazał u niego obecność koronawirusa.
Wprawdzie Pałac Buckingham przekazał wówczas, że królowa nie wykazuje żadnych objawów, nie rozwiało to jednak obaw, szczególnie, że z racji wieku Elżbieta II jest w grupie podwyższonego ryzyka.
W kwietniu skończy 96 lat.
We wtorek królowa przyjęła listy uwierzytelniające od nowych ambasadorów Estonii oraz Hiszpanii.
Ceremonie odbyły się zdalnie - monarchini była na zamku w Windsorze, a nowi ambasadorowie przyjechali do Pałacu Buckingham - ale nie było to związane z obawami, które pojawiły się po infekcji u księcia Karola, gdyż od wybuchu pandemii większość ambasadorów ze względów bezpieczeństwa składa listy uwierzytelniające w ten sposób.
W poniedziałek, a więc cztery dni po wykryciu zakażenia u księcia Karola, pozytywny wynik testu uzyskała także jego żona, księżna Camilla.
W środę wieczorem obydwoje uczestniczyli w przyjęciu na cześć British Asian Trust, organizacji charytatywnej działającej na rzecz zmniejszenia ubóstwa w południowej Azji.
Obydwoje, podobnie jak królowa, są zaszczepieni przeciw Covid-19 i przyjęli dawki przypominające.